Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

21 sty 2016

Jak napisać dobrą opowieść?

Przeczytanie w tych czasach dobrej opowieści, nie będącej autorstwem profesjonalnego pisarza, graniczy z cudem. W szczególności możemy trafić na literackie szajsy w internecie, gdzie setki - zazwyczaj nastoletnich - pseudo-pisarzy krzywdzi sztukę pisania. Co gorsza, niejednokrotnie możemy nawet przeczytać beznadziejną książkę (i przez kolejne dni rozmyślając dlaczego wydawnictwo zgodziło się na wydanie takiego badziewia). W takim razie co zrobić, by napisać coś chociażby w miarę znośnego? I właściwie co ja - nastoletnia amatorka - mogę cokolwiek w tym temacie wiedzieć? Otóż, rzecz prosta - wystarczy trzymać się paru prostych zasad dobrego pisania, by cieszyć się sukcesem. I właśnie te zasady omówię wam w dzisiejszym artykule. 

Zasada numer jeden, oryginalność.

Co konkretnie powinniśmy rozumieć pod tym słowem? Wbrew pozorom, nie chodzi o burzę mózgów i wymyślenie totalnie rozbudowanej fabuły czy fikcyjnego świata, który pobiłby nawet uniwersum wykreowane przez samego Tolkiena. Więc o co właściwie chodzi? Proste - o to, by twój pomysł był jedynie twój. Nie szukaj inspiracji w innych powieściach. Nie naśladuj pisania innej osoby. Nawet jeśli piszesz obyczajowe opowiadanie, to możesz się wspaniale wykazać. Wystarczy, że postawisz na swój pomysł, będziesz go realizował naturalnie i bez stresu oraz ponad wszystko - będzie to twoje. Nie idź trendami. To, że - na przykład - większość głównych bohaterów obecnie to nieustraszone dziewczęta, nie oznacza, że i twoja postać musi taka być. Zawsze opieraj się na swoim pomyśle i bądź przy tym prawdziwy. Doprawdy, nie jest możliwym, by twoja opowieść przypominała słowo w słowo inną. No chyba, że postawisz na podły plagiat, wtedy nie mamy właściwie o czym dyskutować.

Zasada numer dwa, stwórz ciekawe charaktery.

Jeśli bohaterowie twojej opowieści będą nudni i męczący, nie licz na to, że czytelnika zainteresujesz. Nie twórz idealnych postaci, bo perfekcyjni ludzie nie istnieją. Stwórz osoby, z którymi czytelnicy będą mogli się utożsamiać. Których przeżycia będą ekscytować tak bardzo, że osoba, która czyta, poświęci na twoją opowieść cały dzień i całą noc. Kieruj nimi tak, by każdy ich krok stał się czymś istotnym. Świetni bohaterowie to podstawa każdego dobrego utworu. Czytając, czytelnik spędza z nimi niejako swój czas, a chyba nikt z nas nie lubi spędzać czasu z kimś, kto jest nudny i irytujący. 

Zasada numer trzy, postaw na akcję.

Główny bohater jest uwielbiany? Postaw go w najokrutniejszej sytuacji, postaw go przed trudnymi wyborami, utrudnij mu życie, spraw, by czytelnik przeżywał to gorzej niż swoje własne rozterki. Postać jest nienawidzona? Kieruj akcją tak, by utrudniała wszystko coraz bardziej. Kreuj swój ,świat w taki sposób, by nie zabrakło genialnych momentów, wzruszających chwil i tych bardziej bolesnych. Opowieść mamy przeżywać, nie tylko czytać.

Zasada numer cztery, uczucia!

O co chodzi? Proste - o emocje. Jeśli nie towarzyszą one bohaterom, to jaki w tym wszystkim sens? Jeśli akcja nie sprawia, że nami aż rzuca, to po co się tak produkować? Emocjonujące wydarzenia są ważne. Opisuj myśli bohatera, jego uczucia. Spraw, by czytelnik poczuł się, jakby sam przeżywał to samo. Oczywiście, z granicami i rozsądkiem! Ale, prawdę mówiąc, dramatów nigdy za wiele. 

Zasada numer pięć, pisz ciekawie.

Ostatnia i chyba najważniejsza zasada. Ale co mam w sumie na myśli? Odpuść sobie opisywanie pogody albo nudny dialog pomiędzy bohaterami. Nie stawiaj na ubogie opisy, ale też nie rzucaj wypracowaniem. Twórz dialogi, które bawią, smucą albo wnerwiają. Pisz tak, by chciało się to czytać. Jeśli będziesz zanudzać, sukcesu nie będzie.


Jak widać, jedynie pięć zasad, prostych i oczywistych. Ale jeśli o tym zapominamy albo rozumiemy to błędnie, wtedy kończy się trochę gorzej. Tak też mam nadzieję, że cokolwiek z tego wyniesiecie i pisanie będzie dla was jeszcze łatwiejsze oraz przyjemniejsze. Zostawcie komentarz, swoje opinie i porady. Nie krępujcie się! ^^ 
Zapraszam również do polajkowania strony na facebooku oraz obserwowania bloga, by być na bieżąco! 
Na koniec, mam nadzieję, że artykuł wam się spodobał i da wam chociaż najmniejsze korzyści.

Pozdrawiam,
An...

...Ach, jednak nie. 
Chciałam najmocniej przeprosić za tak długą nieobecność. Niestety, nie miałam z początku czasu. Byłam zabiegana i nie myślałam o niczym oprócz odpoczynku, kiedy znajdywałam chwilę dla siebie. Aczkolwiek nie ukryję, że potem było to jedynie... Lenistwo. Brak motywacji i weny, choć pomysłów wiele. Teraz jednak doszłam do siebie i jest już dobrze. Mam szczerą nadzieję, że taka sytuacja się już nie powtórzy. W sumie obiecałabym to, ale znając mnie, pewnie jednak znów się to zdarzy. Ale na pewno nie teraz. 
Jeszcze raz przepraszam!

Pozdrawiam, 
Angelika!